sobota, 28 marca 2015

Dzieci - (nie) polecam

Jeśli lubisz podporządkować swój tryb dnia, swoje potrzeby co do tego co jesz, gdzie, o której i z kim sie spotykasz, dyktatowi małego człowieczka, który nierzadko nawet chodzić sam nie potrafi a co dopiero artykułować swoich rozkazów to polecam macierzyństwo.
Jeśli chcesz stać się perfekcyjną panią domu szczególnie nocą, dopiero gdy Ono zaśnie, na paluszkach wykonującą tylko ciche czynnosci jak wycieranie szafek, sprzątanie w łazience a odkurzasz dopiero gdy uda Ci sie potomka wcisnac komus na spacerek (bo przy nim odkurzacz co chwile gasnie - bo ten przycisk taki duzy taki fajny) - dziecko to super wybór.
Jeśli marzysz o uzdrowieniu swojej diety, o gotowaniu samych fit rzeczy, bez użycia soli i najlepiej z eko produktow, o odstawieniu niezdrowych przekąsek - polecam doradcę żywieniowego w postaci dziecka. 
Polecam też dziecko jeśli lubisz nieprzespane albo chociaż niedospane noce, jesli lubisz późno się kłaść (po tym jak posprzątasz) i wcześnie wstawać (pod dyktando wiadomo kogo, albo z własnej woli jeśli chcesz w ciszy wypić ciepłą kawę) - gorąco polecam.
A najbardziej polecam dziecko z uwagi na bezmiar miłości. Polecam tym, którzy chcą co rano słyszeć radosny śmiech wyspanego malca a wieczorem tulić mięciutkie ciałko. Polecam najbardziej na świecie, ponieważ przy tym ostatnim argumencie wszystkie wcześniejsze tracą moc. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz